„...Niektórzy nie rozumieją znaczenia Różańca. Razi ich jego monotonia. Inni szukają mądrych rozważań i robią z niego wykład dogmatyczny. Ale Różaniec to nie wypracowanie teologiczne. Odmawiany w chorobie, w trudnej podróży, w oczekiwaniu na wyniki badań, przed drzwiami egzaminatora, jest najmądrzejszą modlitwą, która pozwala z zaufaniem trzymać się Matki Bożej, Tej, która nas coraz bardziej prowadzi do Jezusa. Czasem na drzwiach czytamy: „Nie wchodzić bez pukania”. Różaniec zaś jest stałą potrzebą pukania do drzwi Matki Bożej, aby się dostać pod Jej opiekę... (ze wstępu ks. Jan Twardowski „Kilka myśli o Różańcu”)
Z historii Kół Różańcowych:
Od połowy XIX wieku najbardziej popularną różańcową wspólnotę modlitewną stanowi Stowarzyszenie Żywego Różańca, założone przez Paulinę Jaricot (1799-1862) w Lyonie w roku 1826. "Najważniejszą... rzeczą i najtrudniejszą jest uczynić różaniec modlitwą wszystkich" - napisała wtedy. Każdy człowiek może znaleźć w ciągu dnia kilka minut, aby odmówić dziesiątek różańca, czyli jedną tajemnicę. Paulina Jaricot zaczęła organizować piętnastoosobowe grupy, nazwane później żywymi różami. Każda z osób tworzących piętnastkę zobowiązywała się do odmawiania jednej tajemnicy, czyli wszyscy razem odmawiają codziennie cały różaniec. (dziś w róży jest 20 osób) Wszystkich członków róży dotyczy taka sama zasługa jakby odmówili cały różaniec. Nieodmówienie tajemnicy nie oznacza grzechu, a utratę zasługi. Celem Stowarzyszenia Żywego Różańca jest według Założycielki wspieranie modlitwą, ofiarą duchową i materialną działań misyjnych Kościoła. Dziełu Pauliny Jaricot udzieliło poparcia wielu biskupów oraz ojciec generał Zakonu Kaznodziejskiego, który przyłączył Stowarzyszenie Żywego Różańca do wielkiej historycznej dominikańskiej Rodziny Różańcowej, obejmującej Bractwa Różańcowe i Różaniec Wieczysty. Wkrótce papież Grzegorz XVI wydał 'breve' aprobujące stowarzyszenie.
124
Również i w naszej parafii istnieją osoby, tworzące kręgi żywego różańca. W każdym kręgu jest 20 osób, codziennie wspierających nas modlitwami. Kręgi modlą się w intencjach wyznaczonych przez papieża, intencjach misyjnych, w swoich własnych. Jedną z intencji, są także modlitwy za wszystkich mieszkających na terenie parafii, którymi wspieramy duchowo wypraszając im darów i łask, potrzebnych w rozwoju wiary i życia duchowego. Choć nie wszyscy wiedzą o takiej modlitwie, to jednak każdy uczestniczy w tym szczególnym zamiarze naszej wspólnoty. Chcemy, przez wspólną modlitwę, jeszcze bardziej zdynamizować życie wiary na terenie naszej parafii. Wspólnoty Kręgów Żywego Różańca mają w swym zwyczaju wybierać sobie patronów, którzy wspierają nas swym wstawiennictwem oraz stanowią dla nas wzór do naśladowania. W naszej parafii istnieją następujące Róże:
1. Róża św. Teresy od dzieciątka Jezus (Róża z Bolesławia), założona w 1935 roku, jej obecną zelatorką (przewodnicząca grupy) jest pani Maria Sosnowska.
2. Róża św. Jadwigi Śląskiej (Róża z Bolesławia- Ćmielówki), założona w 1960 roku, jej zelatorką jest pani Maria Kalembka.
3. Róża św. s. Faustyny (Róża z Wodącej), założona w 1912 roku, zelatorką jest pani Janina Piętka.
4. Róża św. Bernadetty Soubirous (Tóża z Podlipia), założona w 1993 roku, jej zelatorką jest pani Barbara Szczurek.
5. Róża z Lasek, jeszcze bez patrona, założona około roku 1930, jej zelatorką obecnie jest pani Zdzisława Mucha.
Księdzem opiekunem jest ks. Grzegorz Ziental, wikariusz parafii w Bolesławiu.
Spotkania odbywają się cyklicznie, co miesiąc, w pierwszy poniedziałek, półtorej godziny przed Mszą św., po pierwszej części spotkania, która odbywa się w salce, kontynuujemy je modlitwą podczas Mszy św.
Świadectwo.
Róża św. Jadwigi śląskiej- Ćmielówka
Nasze Koło powstało w latach 60 ubiegłego wieku, ale dopiero od kilku lat mamy patronkę. Gdy opiekunem naszym został ks. Dariusz, na październikowym spotkaniu zaproponował, aby każda Róża wybrała sobie patrona. Miesiąc październik kojarzy nam się z wyborem ks. Kardynała Karola Wojtyły na papieża. Aby uczcić Papieża Polaka postanowiłyśmy wybrać na opiekunkę św. Jadwigę śląską, która jest też patronką dnia wyboru bł. Jana Pawła II na papieża. Historia jej życia zastanawia nas i pragniemy odkrywać na nowo i wciąż, jakie ma dla nas przesłanie.
Św. Jadwiga urodziła się około 1179 roku w Andechs w Bawarii. Wyszła za mąż za księcia wrocławskiego Henryka Brodatego. Jej dwór wyróżniał się skromnością obyczajów, unikaniem przepychu i wystawności. Księżna bardzo pragnęła, aby w jej księstwie nie było głodnych. Zakładała kuchnie dla ubogich, na dworze znajdował się też szpitalik, w którym księżna osobiście pielęgnowała chorych i kalekich. Lud śląski nazywał ją „matką ubogich” oraz „pocieszycielką biednych i chorych”. Księżna głęboko doświadczała w swoim życiu cierpienia: pięcioro z siedmiorga jej dzieci zmarło w dzieciństwie, zamek, w którym przyszła na świat został zrównany z ziemią, a trzej bracia skazani na banicję, siostra Gertruda- Królowa Węgier została skrytobójczo zamordowana, potem doszły śmierć męża i syna Henryka, który zginął pod Legnicą w walce z hordami Tatarskimi. Nawet w tak ciężkich chwilach starała się naśladować Matkę Chrystusa. Od Niej uczyła się mądrości Krzyża, pokory i całkowitego poddania się woli Boga. Jako wdowa ostatnie lata spędziła w klasztorze w Trzebnicy. Zmarła w 1243 roku.
W poczet świętych zaliczono Jadwigę w 1267 roku.
Jest dla nas wzorem i wspiera nas w trudach swoim wstawiennictwem.
(Na podstawie „Arka” nr 10 i „Źródło” nr 42)
Maria Kalembka- zelatorka
Róża św. Teresy od Dzieciątka Jezus- Bolesław
Koło Różańcowe Bolesław według przechowywanego dokumentu po mojej mamie, Zofii Imielskiej, powstało w roku 1935 i nosi nazwę Róża Świętej Teresy od Dzieciątka Jezus.
Jego patronka, św. Teresa urodziła się 2 stycznia 1873 r. w Alencon w północno- zachodniej Francji. Gdy miała 4 lata straciła matkę. Teresa wychowała się w rodzinie, w której Bóg był na pierwszym miejscu. Z rodzinnego domu wyniosła żywą wiarę, ducha modlitwy, pragnienie świętości oraz ogromną miłość do drugiego człowieka.
Mając 15 lat postanowiła zapomnieć o sobie i oddać swoje życie Chrystusowi dla zbawienia dusz. W styczniu 1889 r. wstąpiła do klasztoru Lisieux i przyjęła imię Teresa od Dzieciątka Jezus. Gdy miała 23 lata zachorowała na gruźlicę, w latach, w których żyła choroba ta była nieuleczalna. Zmarła 30 września 1897 roku.
Była apostołką modlitwy i ofiary, a sprawa misji była ciągle obecna w jej życiu. W 1923 r. papież Pius XI ogłosił Teresę błogosławioną, a dwa lata później (w 1925 r.) uroczyście włączył w poczet świętych. Następnie dekretem z 14 grudnia 1927 r. ogłosił św. Teresę od Dzieciątka Jezus główną Patronką Misji, misjonarzy i misjonarek świata. W niedzielę Misyjną 19 października 1997 r. bł. Jan Paweł II, podczas Eucharystii na Placu św. Piotra, ogłosił Teresę Doktorem Kościoła.
Doktryna św. Teresy odznaczała się niezwykłą uniwersalnością. Jej osoba jest mistrzynią dla naszej epoki, spragnionej świadectw wiary żywej, heroiczności i wiarygodności.
Maria Sosnowska- zelatorka.
Róża św. Bernadetty Soubirous - Róża z Podlipia.
Została założona w 1993 roku. Jej pierwszą zelatorką była pani Janina Szlęzak.
Patronką naszej Róży jest św. Bernadetta Soubirous, powszechnie znana jest i kojarzona z objawieniami w Lourdes. Dla nas wzorem jest jej pokora i pełne zawierzenie Matce Bożej. Jej wiara była bardzo ufna i niezachwiana, dawała jej świadectwo pomimo doświadczania przykrości i niechęci.
Św. Bernadetta Soubirous urodziła się 7 stycznia 1844 r. w Lourdes, w bardzo biednej rodzinie młynarza. Była najstarszą z dziewięciorga rodzeństwa. Od dzieciństwa często chorowała, była słabego zdrowia. W wieku 11 lat przeżyła epidemię cholery, wtedy zachorowała na astmę i gruźlicę. Z tymi chorobami borykała się do końca życia.
Jej ulubioną modlitwą był Różaniec. W wieku 12 lat Bernardetta otrzymała od swej siostry Antoniny różaniec, z którym nie rozstała się już do końca życia. W 1858 r., kiedy miała 14 lat,. - objawiła się jej Matka Boża w pobliżu groty Massabielle i wezwała ją do modlitwy różańcowej, do pełnienia czynów pokutnych a także modlitwy w intencji nawrócenia grzeszników. W ciągu pół roku Matka Boża objawiła się Bernardecie 18 razy. 25 marca 1858 roku Maryja powiedziała do Bernadety: "Jestem Niepokalane Poczęcie".
Kościół uznał te objawienia za prawdziwe, co zostało potwierdzone specjalnym dekretem w roku 1862.Wizje te dały początek słynnemu sanktuarium w Lourdes.
Bernadetta była prostą dziewczyną, w wieku czternastu lat nie umiała czytać ani pisać, nie umiała mówić po francusku, nie znała katechizmu. W języku francuskim potrafiła jedynie mówić różaniec, chociaż nie rozumiała go. Znała także inwokację, którą odmawiano przy wieczornej modlitwie „ O Maryjo bez grzechu poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy". Brakowało jej pożywienia, była słabego zdrowia, nękały ją częste ataki astmatyczne. Tak więc w ludzkich oczach nie była wiele warta. O sobie mówiła: "Maryja wybrała mnie, bo jestem najbiedniejsza." O jej pokorze świadczy fakt, że podczas gdy w Lourdes jej imię było na ustach całego świata i kiedy tysięczne tłumy nawiedzały to święte miejsce, sama Bernadetta żyła w ukryciu, nie dawała żadnych wywiadów, uważając, że jej misja się skończyła, a swoją misję rozpoczęła Matka Boża.
Była bardzo oddana Matce Bożej. Świadkowie twierdzili, że sam sposób robienia przez Bernadettę znaku krzyża "tak samo jak Pani" (a był to znak szeroki, uroczysty i bardzo piękny), nawracał grzeszników. Często chorowała. "Być może Maryja pragnie, abym cierpiała? Może potrzeba cierpienia?" – to jej odpowiedź w obliczu licznych dotykających ją chorób. W jej życiu nie brakowało również złego traktowania, które znosiła bez uskarżania się, gdyż -- jak mówiła -- gdy pomyśli się, że Dobry Bóg na to pozwala, nie należy się skarżyć. Swoją postawą głosiła całej ludzkości konieczność czynienia pokuty dla nawrócenia grzeszników. Zwykła powtarzać: "O Jezu, daj mi swój krzyż... Skoro nie mogę przelać swojej krwi za grzeszników, chciałabym cierpieć dla ich zbawienia". Podczas jednego ze spotkań Maryja powiedziała Bernadecie by umyła twarz wodą spod skały, a potem napiła się jej. Madonna wskazała na mokre i błotniste miejsce. Widziano Bernardettę jak rękoma kopała w tym miejscu, aż pojawiło się trochę zamulonej wody, którą wzięła do ust. Gdy Bernadeta zaczęła odgarniać błoto rękoma, wytrysnęła czysta woda.
Maryja zapewniła ją, że wielu chorych doświadczy w tym miejscu uzdrowienia pijąc i obmywając ciało tą wodą.
Od tego momentu ludzie zaczęli tę wodę czerpać do buteleczek i pić ją, okazało się bowiem, że ma ona cudowne właściwości uzdrawiające. Ten cud trwa do dziś! Po ustaniu objawień Bernadeta wstąpiła do zgromadzenia Sióstr od Miłości i Nauczania Chrześcijańskiego, w Nevers. Mimo iż sama poważnie chorowała, w klasztorze pełniła funkcję pielęgniarki oraz zakrystianki. Jednak w 1875 roku zaczęła bardzo poważnie chorować. Zmarła 16 kwietnia 1879 . Miała zaledwie 35 lat. Przed śmiercią powiedziała do sióstr zakonnych: "Módlcie się za mnie, biedną grzesznicę". Jej ostatnie słowa skierowane były ku Bogu i ku Pięknej Pani, którą na zawsze zapamiętała ze spotkań w Massabielle: "Mój Boże! Mój Boże! Święta Matko, Matko Boga, módl się za mnie, biedną grzesznicę!" Patrzyła na krzyż i na figurę Matki Bożej z Lourdes: "Widziałam Ją... Jakże była piękna!... Spieszno mi, by Ją znowu zobaczyć." Uczyniła jeszcze raz swój piękny znak krzyża i oddała Bogu ducha. W czasie procesu kanonizacyjnego (1919) stwierdzono, że ciało Bernadetty mimo upływu czasu pozostało nienaruszone. W 1925 roku papież Pius XI ogłosił Bernadettę błogosławioną, a w roku 1933 tenże papież zaliczył ją uroczyście w poczet świętych. Jej nietknięte zniszczeniem ciało spoczywa w specjalnym relikwiarzu w klasztorze w Nevers. Liturgiczne wspomnienie św. Bernadetty przypada 16 kwietnia.
Głównym przesłaniem, jakie Bernadetta przekazała światu po objawieniach Maryi, było wezwanie do nawrócenia, pokuty i modlitwy w intencji nawrócenia grzeszników. „Codziennie odmawiajcie Różaniec!"
Bernadetta swoje cierpienia i modlitwy ofiarowała w intencji nawrócenia grzeszników, do czego zachęcała ją Niepokalana.
Św. Bernadetta jest dla nas wzorem do naśladowania, liczymy też na jej wstawiennictwo u Matki Bożej.