Bieżące wydarzenia
Bolesław, 4 grudnia 2024
Grudzień − najkrótsze dni w roku, ciemność zwycięża w walce ze światłem. Szósta rano to jeszcze zupełna noc. Adwent – czas oczekiwania. Za chwilę Francja przywróci życie Notre Dame (Naszej Pani). Lada dzień narodzi się Zbawiciel. Tylko patrzeć jak nastanie Nowy Rok. On każdego uczyni kimś innym. Może nie wszyscy go przeżyją, ale każdego dnia nadzieja budzi się na nowo. A co w Bolesławiu? Od pewnego momentu życie górniczej społeczności nie zdobi się sztandarami radości lecz smutku. To już cztery lata mijają…
Obchody święta św. Barbary w 2024 roku rozpoczęły się w niedzielę 1 grudnia uroczystą mszą świętą koncelebrowaną. Z uwagi na to, że w parafii ta msza jest jedną z najważniejszych w roku, sprawuje się ją w niedzielę pomimo, że niekiedy imieniny Barbary wypadają w innym dniu tygodnia. W tym roku środa była tym dniem. Od wielu już lat bolesławscy górnicy nie zapominają o tym, że ich święto, to 4 grudnia. Właśnie ten dzień rozpoczynają od udziału we mszy świętej roratniej. Tak było w czasie, gdy kopalnie funkcjonowały i tak jest także obecnie, gdy tutejsze górnictwo rudy cynkowo-ołowiowej przeszło do historii. Różnicę należy upatrywać tylko w tym, że dawniej w ten sposób świętowali górnicy czynni wspólnie z emerytami, a dzisiaj, na wysokości zadania próbują stanąć tylko emeryci wspierani przez górników młodszych, przebranżowionych. Sęk w tym, że z roku na rok tych starszych ubywa – wymiera już ostatnie pokolenie. Tak czy owak… Trzeba się pogodzić z losem, przecież często bywa, że coś, co „stare” ginie, a na jego miejsce nic „nowego” od razu nie powstaje. Tutejsza społeczność w spokoju ducha żegna dotychczasowy porządek nie troszcząc się zbytnio o wprowadzenie innego, bo prawdę mówiąc, nie ma czym zastąpić tego wielowiekowego.
W roku 2024 przedstawiciele górniczego, trudnego zawodu na szóstą rano, podobnie jak w latach poprzednich − choć coraz mniej licznie − stawili się w kościele odświętnie ubrani w mundury galowe. Jeszcze parę lat do tyłu o tej godzinie rozpoczynali ranną dniówkę w kopalni. Dzisiaj umundurowanych do kościoła przybyło koło dziesięć osób. Inni związani z kopalnią także byli obecni, ale w cywilnym odzieniu, mniej zauważalni. Nie można również pomijać członków rodzin górniczych, dla których ten dzień także jest świętem. Ta ranna obecność górników w kościele, konkretnie, w dniu święta ich patronki, to już przynajmniej dwudziestoletnia tradycja w bolesławskiej parafii. Zauważają ich kapłani sprawujący mszę świętą i chociaż czasami jest ona odprawiana w prywatnych intencjach, nigdy w modlitwie o górnikach nie zapominają.
Tak się składa, że każda z tych mszy − uroczysta niedzielna, sprawowana wyłącznie w intencji górników, jak i ta roratnia − ma swoją niepowtarzalną otoczkę. O corocznej niedzielnej już na innym miejscu wspominaliśmy. Tej roratniej, z czarnego tygodnia, warto chwilę poświęcić. Ona, sprawowana przed wschodem słońca, w jakiś sposób upodabnia się do górniczej rzeczywistości. Jest wielowiekową tradycją podobnie, jak tutejsze górnictwo. Rozpoczyna się w całkowitych ciemnościach procesją wychodzącą z zakrystii i udającą się do ołtarza poprzez nawę główną, słabo oświetloną jedynie światłem kaganków. W święto patronki górników procesja ta, jako żywo przypomina pochód ludzi podziemi, idących kopalnianym ciemnym wyrobiskiem do przodków wydobywczych. Oni jeszcze nie tak dawno temu drogę oświetlali sobie żywym płomieniem lamp karbidowych. Ostatnio zastąpiły je lampy akumulatorowe, ale to niczego nie zmienia. Wyjątkowa atmosfera tej mszy budzi skojarzenia z tamtą kopalnianą rzeczywistością. Ciemność zalewa kościół aż do momentu: „Chwała na wysokości Bogu…” Wówczas to zapalają się światła w kościele, reflektorami oświetlony zostaje ołtarz św. Barbary i towarzyszących Jej w nim: świętej Kingi i świętej Elżbiety Węgierskiej, także w jakiś sposób z górnictwem związanych.
Po zakończonej mszy świętej górnikom, pozostaje indywidualna modlitwa przed ołtarzem swojej patronki. Mają za co dziękować…
JRC
Ruszyły prace zabezpieczające na cmentarzu w Bolesławiu
Zakłady Górniczo-Hutnicze „Bolesław” zleciły punktowe zabezpieczenie pustek na terenie cmentarza w Bolesławiu. Wszystko wskazuje na to, że pustki, jakie wykazały wykonane w wakacje badania, to konsekwencja prowadzonej w tym rejonie eksploatacji historycznej. Prace zabezpieczające wykonywane będą etapowo i powinny zakończyć się przed Świętami Bożego Narodzenia.
Powołane przez firmę zespoły specjalistów monitorują sytuację hydrogeologiczną, ekologiczną oraz geologiczną i na bieżąco obserwują rejon, na którym działały kopalnie. Dostępne dokumenty historyczne i współczesne badania naukowe, zwiększają szansę na to, aby wytypować te miejsca, które wymagają szczególnego nadzoru.
- Aktualnie sytuacja związana z powstawaniem nowych zapadlisk jest stabilna – nie odnotowaliśmy zwiększenia się liczby nowych deformacji. W sposób szczególny skupiamy się na tych terenach, które z jakichś powodów wymagają nadzoru i działania. Takim miejscem okazał się właśnie cmentarz w Bolesławiu. Z materiałów, jakie pozyskaliśmy, wynikało, że powstał on na terenie, na którym do okresu międzywojennego działała kopalnia. Mimo tego, że jest to teren poza ruchem zakładu górniczego kopalni „Olkusz-Pomorzany” i nie jesteśmy prawnym spadkobiercą kopalni historycznych, a więc nie ponosimy odpowiedzialności za ewentualne szkody, ze względu na dobro lokalnej społeczności zaangażowaliśmy się w pomoc w zbadaniu i zabezpieczeniu terenu tej nekropolii – mówi Tomasz Wójcik, rzecznik prasowy ZGH „Bolesław” w Bukownie.
Zakłady z własnej inicjatywy i na własny koszt zleciły na terenie cmentarza w Bolesławiu badania już w maju. Pierwsze odwierty nie wykazały żadnych nieprawidłowości. Aby jednak mieć pewność, że teren ten jest bezpieczny, zlecono kolejne odwierty. Okazało się, że pięć z jedenastu odwierconych otworów wykazało pustki, które wskazują na istnienie wyrobisk górniczych związanych z historyczną eksploatacją złóż cynku i ołowiu na głębokości około 30 metrów. Dzięki szybkiemu działaniu i współpracy z parafią administrującą cmentarz, władzami samorządowymi oraz wieloma instytucjami, teren ten został wygrodzony, a odwiedzający cmentarz zostali poinformowani o zasadach bezpieczeństwa.
- Zdajemy sobie sprawę z tego, jak ważnym miejscem dla mieszkańców jest cmentarz, dlatego też na własny koszt zdecydowaliśmy się zlecić wykonanie próby zabezpieczenia tego terenu poprzez wzmocnienie stropu pustek stwierdzonych w trakcie badań. Pomimo tego, że jednoznacznie i z całą pewnością nie można stwierdzić, że w ogóle istnieje ryzyko powstania deformacji na tym terenie, to mimo wszystko chcemy wesprzeć parafię i władze gminy, a więc pomóc zadbać o komfort odwiedzających groby bliskich, a przede wszystkim o ich bezpieczeństwo – dodaje rzecznik ZGH „Bolesław”.
Prace wykonywała będzie specjalistyczna firma zajmująca się wzmacnianiem podobnych miejsc. Posiada ona duże doświadczenie. Prace będą polegały na wtłaczaniu do każdego z otworów odpowiednio dobranej mieszaniny, która utworzy swego rodzaju kolumnę podpierającą strop pustki. Kształt kolumny będzie zbliżony do ściętego stożka o średnicy podstawy około 10-12 metrów i średnicy przy stropie około 2 metrów.
Na terenie cmentarza w Bolesławiu nadal obowiązuje zakaz wstępu na wygrodzony i zabezpieczony obszar, którego ze względu na własne dobro należy przestrzegać.
Barbórka 2024
W niedzielę, 1 grudnia 2024 roku, kiedy to otoczona zielonym wieńcem, dopiero pierwsza z kompletu czterech adwentowych świec zapłonęła jasnym światłem, bolesławscy górnicy uczestniczyli w uroczystej Eucharystii sprawowanej w ich intencjach. Jak ważne dla nich jest światło i zieleń nie trzeba tłumaczyć – to się rozumie. W takiej scenerii, ci młodsi, w większości już (może poza całą gamą wspomnień) dzisiaj z górnictwem nie mający nic wspólnego, a także emeryci wraz ze swoimi rodzinami, przyszli dziękować swojej Patronce, św. Barbarze za szczęśliwie przepracowane lata w kopalniach. Spora ich grupa wystąpiła w mundurach galowych. Widoczny na twarzach smutek zebrał to bractwo z kilkudziesięciu osób złożone i przyprowadził do kościoła. A miało to miejsce prawie dokładnie cztery lata po zakończeniu wydobycia w ostatniej z tutejszych kopalń, kopalni „Pomorzany”. Zebranym towarzyszył Zarząd Zakładów Górniczo-Hutniczych „Bolesław” S.A. w osobach: Prezes Zarządu, Bogusław Ochab; Dyrektor Górniczy KRZG, Paweł Grzebinoga; Dyrektor Produkcji, Leszek Stencel. Fundację ZGH „Bolesław” reprezentowały: Pani Małgorzata Łaskawiec i Pani Alina Włoch. Stowarzyszenie Szansa Białej Przemszy reprezentował Prezes Zarządu, Józef Niewdana. Władze Gminy reprezentował Wójt, Krzysztof Dudziński z małżonką. Górnictwo węglowe reprezentował Członek Zarządu Krajowego Związku Zawodowego Maszynistów Wyciągowych Kopalń w Polsce, Krzysztof Falkowski zatrudniony w KWK „Staszic”.
Msza barbórkowa rozpoczęła się odegraniem przez orkiestrę ZGH „Bolesław” hymnu górniczego Górniczy stan, hej niech nam żyje, a następnie modlitwą przed ołtarzem świętej Patronki, gdzie wystawione były dwa najpotężniejsze historyczne sztandary górnicze: jeden górników Tłukienki i Krążka, drugi kopalni „Bolesław”. Po odmówieniu litanii do św. Barbary, spod jej ołtarza celebranci w procesji z dwoma pozostałymi sztandarami górniczymi przeszli do ołtarza głównego. Koncelebrowanej mszy świętej przewodniczył były proboszcz parafii Bolesław ks. Tadeusz Maj, towarzyszył mu obecny proboszcz a jednocześnie dziekan dekanatu sławkowskiego ks. Sylwester Kulka. Mszalne teksty czytali: Mateusz Liszka i Krzysztof Sikora. Ministrantom przewodził Patryk Grybski. Okolicznościowe kazanie wygłosił ks. Sylwester. W całości poświęcił je dziedzictwu i tradycji górniczej, zjawiskom charakterystycznym dla tutejszej bolesławskiej ziemi.
W pierwszych słowach swojego wystąpienia zacytował wybrane fragmenty książki autorstwa Jana Waśniewskiego Ognie w pirytach, opisujące barbórkowe świętowanie sprzed ponad stu laty. Nawiązując do odczytanego tekstu mówił: „Tak tutejszy pisarz Jan Waśniewski w swojej powieści przedstawił atmosferę święta Barbórki i pochód górników kopalni «Ulisses», który wyruszał z Tłukienki i pod kapliczką świętej Barbary spotykał się z takim samym idącym z kopalni «Bolesław». Górnicy obu tych kopalń razem już wchodzili w progi kościoła, by wspólnie, za pośrednictwem świętej Barbary swojej Patronki, do Opatrzności Bożej nieść podziękowania i prośby. Obserwatorami tamtej górniczej pobożności i zawierzenia swojego życia Matce Najświętszej pozostają nadal widoczni dla nas «świadkowie», których dziś nie tylko należy, ale jest jakimś naszym obowiązkiem, przywołać”.
Powołując się w tym momencie na pozostawiony nam bagaż dziedzictwa materialnego, wskazał na cztery obiekty, które uznał za świadków tamtych czasów, wymienił je w kolejności: kościółek p.w. św. Barbary w Tłukience, górnicze sztandary, ołtarz św. Barbary z bolesławskiego kościoła i kapliczkę z posągiem Patronki górników stojącą u wlotu ulicy kościelnej. Wszystkie te pozostawione przez przodków pamiątki z przełomu wieków XIX i XX w miarę szczegółowo omówił. Gdy zamknął ten etap swojego wystąpienia, dalej mówił:
„Przywołani tu dzisiaj «świadkowie» cieszą i przypominają dobre czasy tutejszego górnictwa cynkowo-ołowiowego. Pozostaną pamiątką dla kolejnych pokoleń ludzi, którzy swych korzeni upatrywać będą właśnie w tej górniczej przeszłości, którzy w tej górniczej przeszłości odnajdują swoją tożsamość. Czy jednak na tym miałaby zakończyć się rola tych niemych «świadków»? Czy mają tylko przypominać to, co było, czym żyli nasi przodkowie? Czy ci bezosobowi «świadkowie», dziś świadomie przywołani, nie powinni nas mobilizować i ożywiać naszą wiarę?”
W tym momencie kaznodzieja jeszcze raz powrócił do fragmentu z powieści. Mówił: „Puścili go... Poprawił na sobie zmięte palto i ubranie, nacisnął mocniej kapelusz i wskazując laską wieże kościelne w Bolesławiu, zawołał basem: – A teraz do kościoła! Ruszył olbrzymimi krokami... Tłum walił za nim szeroką falą, zaległszy całą szosę...”
Po chwili kontynuował:
„Tak było sto i więcej lat temu. A jak było później? W powojennych dziesięcioleciach świętowanie Barbórki sprowadzało się właściwie tylko do świeckich obchodów w kopalni, brakowało mszy, ten element wiary został gdzieś wyrugowany z obrzędowości i tradycji. Msze święte dla górników i ich rodzin właściwie były jakąś prywatną sprawą nielicznej grupy osób. A jak jest dzisiaj? Z pewnością w to dzisiejsze święto Barbórki pan prezes Bogusław nie nacisnął mocniej swej czapki, kapelusza, nie wskazał wież kościelnych w Bolesławiu nie zawołał basem: «a teraz do kościoła». Nie było widać też tłumu zalegającego całą szosę. Jednak zaprosił, zebrał, przyprowadził tu całą społeczność górniczą. Do świątyni przyprowadził, aby dzisiaj i w przyszłości składać dziękczynienia za dar szczęśliwej eksploatacji skarbów tej ziemi. Dziś, gdy lokalne górnictwo staje wobec nowych wyzwań, zagrożeń, problemów szukamy wiary, wiary, która jak przed laty zrodzi w nas zaufanie, zrodzi w nas ufność wynikającą ze słów umieszczonych na górniczych sztandarach: «Pod twoją obronę uciekamy się Święta Boża Rodzicielko» oraz «Święta Barbaro, módl się za nami». Amen”
Po kazaniu i modlitwie wiernych do ołtarza podeszła procesja z darami. Tradycyjnie górnicy przynieśli chleb, wino i kosz kwiatów. Wśród darów była też koperta a w niej dobrowolne datki pochodzące od górniczych rodzin z przeznaczeniem na odnowienie kamiennego podestu przy kapliczce św. Barbary. ZGH „Bolesław” w darze ołtarza ufundowały profesjonalne pokrowce z przeznaczeniem na historyczne górnicze sztandary.
Na zakończenie mszy proboszcz, podsumowując, jeszcze raz zabrał głos: „Na koniec, kochani, zostawiłem sobie podziękowania. Najpierw pragnę podziękować księdzu Tadeuszowi za to, że przyjął zaproszenie, że jest z nami dzisiaj, że przewodniczy tej eucharystii. Był on związany z Bolesławiem i z tutejszym górnictwem także. Przecież pamiętamy, że razem ze śp. księdzem biskupem Adamem Śmigielskim odprawiał mszę świętą na dole w kopalni w czasie strajku górników. Dziwię się tylko, że nie ma jeszcze czaka z pióropuszem, ale, jak myślę, to tylko kwestia czasu. Dziękuje mu bardzo za obecność, za mszę świętą i za uświetnienie dzisiejszej uroczystości. Przechodząc dalej… Żebym nie zapomniał (a zdarza mi się zapomnieć) najpierw podziękuję orkiestrze ZGH „Bolesław”. Oni są zawsze tacy cisi, ale nie o ich grze tutaj mowa. Oni gdzieś tam skryci, skromnie siedzą zawsze z boku. Bardzo im dziękujemy za uświetnienie tej dzisiejszej uroczystości, ale także za występy przy każdej innej okazji. Naszą wdzięczność wypowiadamy w kierunku pana prezesa Bogusława Ochaba za to, że podjął ten trud, to zadanie, by przyprowadzić tu dziś górników i wybrał tę naszą świątynię, byśmy tu mogli się spotkać z całą społecznością górniczą, aby wspólnie uczestniczyć w mszy świętej. Dziękuję panu wójtowi i radnym naszej gminy za obecność i za wspólną modlitwę. Przy tej okazji myślę, że muszę wypowiedzieć to, co tkwi w głębi mojego serca. Zarówno panu wójtowi jak i panu prezesowi bardzo gorąco pragnę podziękować w imieniu własnym i w imieniu całej naszej wspólnoty parafialnej za olbrzymie zaangażowanie w sprawie dotyczącej naszego cmentarza. To nieprawda, że gdzieś dopiero po interwencji radnych zostały podjęte działania. Te działania zostały podjęte dużo wcześniej w porozumieniu prezesa z wójtem i parafią. Ta pomoc była i jest nieoceniona. Badania i wszystkie przedsięwzięcia, które zostały tutaj wdrożone pozwalają mieć nadzieję na pozytywny efekt. Za tę pomoc i zaangażowanie pragniemy dzisiaj bardzo serdecznie podziękować. Gorące Bóg zapłać składam wszystkim uczestniczącym w tej eucharystii za to wspólne świętowanie, nie wspominając już o górnikach, bo oni właściwie są tutaj gospodarzami. Dziękuję pocztom sztandarowym i wszystkim obecnym. Bóg zapłać”.
W ostatnim słowie przed błogosławieństwem głos zabrał przewodniczący celebrze, ks. Tadeusz Maj: „Dziękuję za zaproszenie, za to że mogłem dzisiaj świętować z wami. Ja będąc proboszczem tej parafii na własne oczy miałem możliwość widzieć prace tutejszych górników i podziwiać ten ich trud, który wkładali pracując głęboko pod ziemią. To ich poświęcenie się dla Ojczyzny, dla swoich rodzin, dla każdego nas, pozostanie na zawsze w mojej pamięci. Niech Pan Bóg wam błogosławi a święta Barbara niech zawsze otacza was swoją opieką”.
Tegoroczną uroczystość barbórkową zakończył występ orkiestry dętej ZGH „Bolesław” pod dyrekcją Konstantego Janiaka. Ten jeden z nielicznych już muzycznych zespołów górniczych, szczycący się XIX-wieczną tradycją, zaprezentował się wychodzącej z kościoła licznej grupie wiernych, dając przy pięknej, słonecznej pogodzie, prawie dwudziestominutowy koncert. Gromkie brawa nagrodziły ten krótki popis możliwości orkiestry.
O słodyczach dla dzieci (i nie tylko) może nie warto już wspominać.
Korzystając z nagrań zapisanych w pamięci dyktafonu, relację przygotował Jan R. Chojowski
Bolesław, 1 grudnia 2024 roku
Koncert Laureatów
Laureaci Konkursu
4 listopada 2024 roku w centrum Kultury im. Marii Płonowskiej W Bolesławiu odbyły się przesłuchania VIII Diecezjalnego Konkursu Piosenki i Pieśni Patriotycznej. Jury w składzie: Przewodnicząca Beta Bednarz, Natalia Szkudlarek oraz Gabriela Kapczuk spośród 102 wykonawców do Koncertu Laureatów zakwalifikowało następujące osoby:
Kategoria Przedszkola: Ziętek Amelia , Buczek Tymon, i Ślusarczyk Olga
Kategoria: dzieci klas I-IV: Zalewska Michalina, Mocny Pola i Warwas Barbara
Kategoria: Klasy V-VIII: Trólka Wiktoria, Emilia Pregiel, Lekston Nikola, Przybylska Maria
Kategoria: Szkoła średnia: Balbina Herej, Julia Mika, Martyna Główka
Kategoria: Dorośli: Tomczyk Partycja, Bednarek Zuzanna, Adamczyk –Drożyńska Katarzyna
Laureatów będziemy mogli usłyszeć 17 listopada 2024 roku o godz. 17.00 w kościele parafialnym. Już dzisiaj serdecznie zapraszamy.
Za ich dusze
Za Ich Dusze…
Módlmy…, módlmy się do Pana,
by Im otwarł Bramy Nieba,
prośmy…, prośmy na kolanach
za Ich Dusze – bo tak trzeba!
Trzeba jeszcze znicz zapalić…
- Oni zawsze będą z nami,
wciąż wspierają nas… - z oddali
- nigdy nie będziemy sami!
***
Chociaż od dawna nie ma Ich,
czujemy wciąż obecność,
zakorzenieni w Sprawach Tych
wołają poprzez Wieczność!
Chociaż odeszli – muszą trwać,
z Wieczności nas wspierają,
umiejmy Ich Powinność brać
- Oni Ją nam zadają!...
Szczęść Boże, 30.10.2024 - Obecny
Zasady przetwarzania danych
Dotyczące danych z formularza wysyłanych ze strony.
Dane z powyższego formularza będą przetwarzane przez naszą firmę jedynie w celu odpowiedzi na kontakt w okresie niezbędnym na procedowanie przekazanej sprawy. Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne do przetworzenia zapytania. Każda osoba posiada prawo dostępu do swoich danych, ich sprostowania i usunięcia oraz prawo do wniesienia sprzeciwu wobec niewłaściwego przetwarzania. W przypadku niezgodnego z prawem przetwarzania każdy posiada prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego. Administratorem danych osobowych jest Rzymskokatolicka Parafia Macierzyństwa NMP i Michała Archanioła, siedziba: 32-329 Bolesław,ul Główna 66.